Mój stary beznadziejny pokrowiec termoforka doczekał się nowego wcielenia. Tym razem poćwiczyłam sobie pikowanie z pomocą prowadnika. Wcale nie taka prosta sprawa. chyba na większe powierzchnie bym się nie odważyła.
No i tym sposobem aż się chce do ciepłego termoforka przytulać. Poszycie to bawełniana tkanina i polarek od środka.
Hej, fajnie, że się w końcu zdecydowałaś :D:D:D. Bardzo ładne pikowanie za woreczkiem i na woreczku. Tutaj spodenki, tam "przydasie", nawet narzuta się znalazła;) Kasia jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie dodaj przycisk obserwatorów i będzie ok.