środa, 8 października 2014

FARTUSZEK DLA CHŁOPCA

Mam tyle rzeczy do pokazania, tylko jakoś nie po drodze mi z aparatem :-)
Jakiś czas temu uszyłam fartuszek dla mojego synka. Na początku myślałam, że przeżyjemy w wersji z ikei. Jednak ten pomysł okazał się klapą. Fartuszek był przymały a ja miałam dość zdrapywania gliny z ubrań. Tak, tak, gliny... Mój synek w klubie do którego uczęszcza ma zajęcia z ceramiki (które zresztą uwielbia). No i można się domyśleć jak po takich zajęciach wygląda. Fartuch miał być długi i zachodzić na plecki. Troszkę dałam ciała w tej kwestii i musiałam doszywać, ale ogółem wyszło ok. W rękawkach doszyłam ściągacze bawełniane. Rękawki są nieco dłuższe, więc końcówki są ciaśniejsze, żeby nie spadały. A całość uszyta z grubego ortalionu, świetnie się pierze :-)
I jak Wam się podoba?






2 komentarze: